Stoję na jakiejś łące pośrodku jakiegoś pustkowia, nade mną nocne niebo pełne świecących gwiazd oddalonych ode mnie o tysiące lat świetlnych, pode mną wilgotna od wieczornej rosy niska trawa, wśród której na niektórych źdźbłach zauważyłam pogrążone we śnie biedronki i inne bliżej nie znane mi insekty. Gdzieś w oddali za mną słyszę jakieś niezidentyfikowane dźwięki, ale kiedy się odwracam nie mogę niczego dostrzec gdyż w niewielkiej odległości ode mnie rozpościera się mroczy i nieprzenikniony czarny las, którego jakimś cudem wcześniej nie zauważyłam. Raz na jakiś czas w oddali między drzewami migają mi złote oczy leśnych zwierząt. Całości ponurego i przerażającego otoczenia dopełnia fakt, że jest środek nocy. Wokół mnie panują niemalże nieprzeniknione ciemności. Z niepokojem rozglądam się wokół siebie bo od jakiegoś czasu czuję, że ktoś bacznie mi się przygląda, lecz nie mogłam go przez te egipskie ciemności dostrzec. Było tak ciemno, że pewnie gdybym wyciągnęła rękę przed siebie to bym jej w ogóle nie zauważyła. Kidy podniosłam wzrok na niebo by spojrzeć na gwiazdy, których widok nieraz mnie uspokajał prawie wcale ich nie dostrzegłam, gdyż w czasie kiedy rozglądałam się w poszukiwaniu mojego obserwatora chmury zasłoniły niemal całe niebo. Odcięta od bodźców zewnętrznych skupiłam swoją uwagę na tajemniczej postaci, którą wyczułam niemal na wprost siebie w głębi lasu. Owa osoba musiała znajdować się dość daleko ode mnie gdyż nie potrafiłam odczytać jej intencji. Jakaś wewnętrzna ciekawska część mnie domagała się by wejść do tego lasu i sprawdzić kto się tam znajduje, lecz to była tylko mała, malutka, maciupeńka cząsteczka, która została niemal natychmiast zagłuszona panicznym lękiem przed samotnym szwendaniem się po lesie w środku nocy. Kiedy się już w miarę uspokoiłam moją uwagę przykuły niemalże miedziano-złote oczy głęboko w lesie w miejscu gdzie wyczułam mojego obserwatora. Jak wcześniej nie byłam pewna jakie zamiary miała ta osoba, to na widok jego oczu byłam w 100% pewna, że spotkanie z nim nie przyniesie nic dobrego. W jego oczach było coś takiego tajemniczego, hipnotyzującego, przyciągającego i nakazującego mi iść w jego kierunku. Już prawie moja noga postawiła krok w przód, gdy od miedzianookiego poczułam niemal słyszalny rozkaz natychmiastowego podążenia do niego. Zamarłam na sekundę a może dwie i puściłam się pędem w zupełnie odwrotnym kierunku. Lawirowałam między drzewami w pogrążonym w zupełnym mroku lesie ile sił w nogach nie zważając na gałęzie, które raz po raz smagały mnie po odsłoniętych ramionach i twarzy, nie mówiąc już o moich bosych nogach, które w tym czasie przeżywały swoją apokalipsę. Biegłabym tak chyba w nieskończoność gdyby nie fakt, że las mi się skończył i wybiegłam na zupełnie nieznaną mi górską łąkę. Moja krótka liliowa sukienka, którą miałam na sobie była w kilku miejscach podziurawiona. Miałam porysowane całe ręce i coś czułam, że twarz nie wyglądała lepiej. We włosach miałam cały wachlarz fauny i flory, który zadomowił się w moich biednych włosach podczas mojego maratońskiego sprintu przez las. Byłam cała padnięta ale nie uśmiechało mi się spotkanie z tajemniczym nieznajomym, więc pomimo protestu całego ciała nieśpiesznym krokiem ruszyłam w stronę majaczącego w oddali miasta. Będąc już mniej więcej w połowie drogi poczułam na swoim ramieniu czyjąś dłoń. Kiedy spojrzałam na sprawcę nie mogłam wyjść z szoku. To był...
Jessi;)
|
Pragnę zaznaczyć, że jest to mój pierwszy blog i w całości zdaję sobie z tego sprawę, że nie wygląda to idealnie mnie samej się to do końca nie podoba, ale ocenę tak czy inaczej pozostawiam wam;).
Zapraszam do komentowania bym wiedziała, że po prostu opłaca mi się ciągnąć to dalej
Hejo! :3 Kochana! Czy masz to ciągnąć dalej? Ależ oczywiście, że tak! Mówię jak najbardziej serio! Nawet gdy będzie mało komentarzy- a w to naprawdę wątpię, bo na pewno zyskasz ogromną ilość fanów, że aż nie będzie Ci się chciało odpowiadać na te wszystkie komentarze- to masz pisać dalej! Ja Cię do tego zmuszę! A jak będzie trzeba, to nawet siłą! :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o rozdział, to był naprawdę wspaniały! Mówię jak najbardziej serio! Wcale nie widać, że to Twój pierwszy blog. Naprawdę! Ty to wszystko tak pięknie opisałaś, że ja chciałam się tam znaleźć! Już nawet wyobrażałam sobie, jak to wszytko wygląda! To naprawdę było piękne, a ja czytając to czułam się zazdrosna, że mnie tam nie ma :/ Ale opis był taki magiczny i przecudowny, że to odciągnęło moją uwagę od tego :*
Hm. Jakiś tajemniczy koleś? Nonono! Dopiero co pierwszy rozdział, a Ty już wprowadzisz akcję! Szalejesz kochana! :D Ale strasznie mnie ciekawi, kim był ten tajemniczy nieznajomy? Dlaczego gonił bohaterkę? Musiał coś od niej chcieć, a ona go jeszcze zna!
No! Tylko czemu przerwałaś w takim momencie? Ja wiem, że wszyscy lubią robić niespodzianki. Nawet taka ja to lubię, ale nie znoszę czekać na to, co będzie się działo dalej! Szczególne, że tu pojawia się jakiś facet, o ktorym mi nic nie wiadomo, a w bohaterach go jeszcze nie ma :/
No nic. Czekam kochana z niecierpliwością na nn! Potopu weny twórczej życzę! Pozdrawiam cieplutko i ślę całusy! :***
madziula0909
W Ciebie to raczej nie wątpiłam i wiedziałam, że będziesz czytać no i to mnie bardzo bardzo cieszy;)
UsuńO tego faceta się pytasz, wiesz jakoś nie przypominam sobie bym cokolwiek napisała, że ona go zna i prawdę mówiąc nie wiem czy będzie odgrywał jakąś specjalnie ważną rolę w opowiadaniu. Nie on zdecydowanie nie jest tą fajną postacią.
Bardzo się cieszę, że mój opis Ci się podobał ^^. Czemu przerwałam w takim miejscu? Odpowiedź jest prosta, rozdział pisałam jak już wspomniałam Ci kiedyś w nocy na brudno i te opisy zajęły mi bardzo dużo miejsca a poza tym gdybym pociągnęła akcję nawet o zdanie dalej- to by po prostu zepsuło to efekt. Nie mogę Ci powiedzieć teraz kogo zobaczyła, przynajmniej nie tutaj ... no bo nie zepsułabym efekt
Mogę Cię pocieszyć jednak, że rozdział 2 pojawi się za niedługo bo praktycznie go skończyłam i czeka mnie tylko przepisywanie na stronę -,-(robię to drugi raz i już jest to moja znienawidzona czynność. Siedzenie i przepisywanie wyrazu po wyrazie)
Ta wena mi się jak najbardziej przyda więc dziękuję;)
Jessi;)
Jak na początek to jestem zainteresowana, choć do końca nie wiem, co się dzieje, to ta niewielka nutka tajemniczości dodaje jedynie pikanterii całości. :) Opis mi się bardzo podobał, choć zdarzyły Ci się powtórzenia, które można z ogromną łatwością wykluczyć, jak np. tu:
OdpowiedzUsuńOdcięta od bodźców zewnętrznych skupiłam swoją uwagę na tajemniczej postaci, której osobę wyczułam niemal na wprost siebie w głębi lasu. Owa osoba musiała znajdować się dość daleko ode mnie gdyż nie potrafiłam odczytać jej intencji.
<- powtarza się słowo "osoba", jak dla mnie nie potrzeba było jej pisać w pierwszym zdaniu, równie dobrze brzmiałoby:
Odcięta od bodźców zewnętrznych skupiłam swoją uwagę na tajemniczej postaci, którą wyczułam niemal na wprost siebie w głębi lasu.
I pozbywamy się powtórzenia! :) Polecam internetowe słowniki synonimów, naprawdę dużo można z nich wyciągnąć, jeśli chodzi o pisanie oczywiście.
Jestem zaciekawiona i na pewno będę czytać dalej, czekam na następny post i życzę morza weny! :)
http://zasnute.blogspot.com/
Hej, dzięki za opinię
Usuńbłędy.. ehh.. poprawiłam, następnym razem będę na nie uważała
Jessi;)
Opis był bardzo fajny, tajemniczy i wciągający. Czytałam z zapartym tchem czekając, co dalej się stanie i po tym, jakże krótkim rozdziale, mam niedosyt. Szczerze? Naprawdę mnie zaciekawiłaś i mam nadzieję, że dasz mi znać, jak wstawisz rozdział drugi.
OdpowiedzUsuńMam jednak drobne uwagi. Na początek - mam nadzieję, że dopracujesz wygląd bloga. A przede wszystkim czcionkę. Biały kolor na czarnym tle razi w oczy i rodzaj czcionki utrudniał mi trochę czytanie. W dodatku musisz zauważyć, że początek rozdziału masz napisane inaczej (jest bardziej ściśnięte i wygląda to jak akapit). No i niestety w tej drugiej części masz błędy interpunkcyjne. Ja też, niestety się z nimi zmagam, ale wystarczy przeczytać tekst i można samemu wyłapać. Do niczego więcej nie mam, co się przyczepić.
Życzę weny i pozdrawiam! :)
http://dragon-story.blogspot.com/
Hej, ciieszę się, że się podobało
Usuńdzięki za sugestię, już ją poprawiłam
Jessi;)
WAŻNE!!!
OdpowiedzUsuńKochana! Właśnie nominowałam Cię do Liebster Award! Gratuluję! :D Więcej na: http://nowy-swiat-andrei.blogspot.com/2015/03/liebster-award-18.html
Pozdrawiam cieplutko i ślę całusy! :***
madziula0909
No tak zapomniałam odpisać, chociaż już dawno to mówiłam, no ale tak dla formalności-dzięki
UsuńEh po prostu musze mieć odpowiedź na każdy komentarz:)(mnie nie zrozumiesz)
Jessi;)
Intrygujesz, a tego wiele osób oczekuje ;)
OdpowiedzUsuńMasz zdolność do pisania długich, rozbudowanych zdań, co jest dużą zaletą, ale uważaj, żeby z tym nie przesadzić, bo tekst w pewnym momencie może stać się niezrozumiały. Poza tym bardzo mi sie podoba :))
Dzięki;)
UsuńJessi;)
Hej!
OdpowiedzUsuńDopiero trafiłam na twojego bloga i bardzo mnie zainteresowałaś ;)
Jak na pierwszy rozdział, to bardzo ciekawie się zapowiada. Świetnie to wszystko było opisane, po prostu mam ochotę czytać dalej. No i najważniejsze: kim był ten facet? :)
Pozdrawiam ;**
Juliet
Dziękuję za komentarz i cieszę się, że się podobało;)
UsuńJessi;)
Dobra to lecę ;-) Sorki, że komentuje dopiero dziś ale zapomniałam zupełnie, że nie zostawiłam u ciebie komci. Było tak, dlatego że czytałam twojego bloga na przerwach w szkole, a tam wi-fi jest kiedy chce. Poza tym nienawidzę pisać z telefonu.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału strasznie mnie zaciekawił, więc byle tak dalej.
Oh wszędobylskie wi-fi w szkole i nietylko, skąd ja to znam;). Dokładnie Cię rozumiem;)cieszę się, że się podoba;)
UsuńJessi;)
Jestem na tak :D Rozdział tajemniczy, fajny wciągnął mnie Xp Ale czemu w takim momencie xc idę czytać dalej :p
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńJestem na twoim blogu po raz pierwszy w życiu i jestem miło zaskoczona. Szablon bardzo ładny, kolorystyka OK, w nagłówku rozpoznałam dwie przeurocze panie, które od dawna znam, jeśli tak to można nazwać. Piszesz bardzo ciekawie. Nigdy nie wiem co napisać pod prologiem, bo zawsze mało się dzieje i nie wiadomo kto kim jest. Kompletnie nie wiem po co ta dziewczyna wybrała się w środku nocy do lasu. Ja to bym chyba zawalu serca dostała, gdybym zobaczyła oczy jakiejś postaci. Pierwsze co przyszłoby mi do głowy to DUCHY! Jak już wspomniałam piszesz bardzo ciekawie i oczywiście musisz kontynuować. Nie wiem dlaczego byłaś poddenerwowana, fakt to pierwszy blog i pierwsze opublikowane opowiadanie, ale jest naprawdę dobre.
Życzę weny i zapraszam do mnie! Pozdrawiam!
http://vampireandmillionaire.blogspot.com/
PS. Dodaję się do grona obserwatorów, liczę na rewanż :)